tag:blogger.com,1999:blog-43858176354360866702024-03-14T06:18:53.509-07:00Pochylona nad dziełami, kształcona przez kulturę!Ó.http://www.blogger.com/profile/01017019542692431079noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4385817635436086670.post-46527748766898285392012-05-05T07:14:00.003-07:002012-05-05T09:14:55.233-07:00"Nietykalni":) Dziś słonecznie za oknem, pogoda jest upalna, a ja takiej nie lubię, więc... siedzę przed komputerem i piszę.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfPeDeorCeklXyFfghtxr0ZyuA-CxfVCCVkX58i5dSsAPaVGpFvDdCRiPoADPS-l47af42gZ2l7s6ff78EkHzHzzjjjGabSW0MRUss4FWQESkXmPkMTk5bdi_uJQ0ibcemqH66NJJoJ2vh/s1600/intouchables1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfPeDeorCeklXyFfghtxr0ZyuA-CxfVCCVkX58i5dSsAPaVGpFvDdCRiPoADPS-l47af42gZ2l7s6ff78EkHzHzzjjjGabSW0MRUss4FWQESkXmPkMTk5bdi_uJQ0ibcemqH66NJJoJ2vh/s320/intouchables1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Sceptycznie nastawiona wybrałam się do kina na seans, który swoim rozgłosem<br />
i szalenie wysoką notą na filmwebie zniechęcał mnie w stu procentach. Przyczyny po dziś dzień znaleźć nie umiem. Może to wina społeczeństwa. Wyjątkowo jednogłośnie nadali temu obrazowi miano arcydzieła. Jedynie garstka wyrzutków gdzieś<br />
w internecie przewinęła się z opinią bardziej krytyczną niż wychwalającą. Ja, pomimo że cenię sobie mądrość (z reguły...) kina europejskiego, miałam opory. Zniknęły one mniej więcej w połowie projekcji, gdy uświadomiłam sobie jak słabą personą jestem, że kształtuję beznadziejny pogląd poparty jedynie recenzjami innych.<br />
<br />
<i>"Nietykalni"</i> to bardzo świeża historia, bajkowa. Skrzyżowanie dwóch postaci o odmiennych charakterach, następnie przypadkowe spotkanie przemieniające się w obojętną rutynę, aż w końcu wydarzenia życia codziennego będące tłem dla opowieści o przyjaźni niezwykłej. Tak, pomysł na film szczytny, ale było już takich wiele. Meritum sprawy okazuję się ponadprzeciętne wykonanie, przemyślane, wyćwiczone, nieśmiało znajdujące moje uznanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrm_s8i7hClf2amxPihSJ1O-I9nJ4vwbf4TbFW2876Ci6-DarQUwrCXi8er6Lts0hCmTSXaIEiksGuKIXM8DsBErxjLb4K__oHn7mnpsnqBNrRRr_8IwdibgLOFnWW5UqbdpTjJdT5e1sC/s1600/The-Intouchables-21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrm_s8i7hClf2amxPihSJ1O-I9nJ4vwbf4TbFW2876Ci6-DarQUwrCXi8er6Lts0hCmTSXaIEiksGuKIXM8DsBErxjLb4K__oHn7mnpsnqBNrRRr_8IwdibgLOFnWW5UqbdpTjJdT5e1sC/s320/The-Intouchables-21.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Driss to młody mężczyzna, który na pierwszy rzut oka nie wzbudza sympatii, przynajmniej mojej. Wyglądem przypomina stereotypowego mieszkańca blokowiska, a jego ciało podczas chodu prezentuje się tak, że nie wiadomo, co gromadzi w spodniach. Na poważnie, bohater ten w pierwszej fazie dzieła ukazany zostaje niestabilnie, marginalnie. Jest porywczy, stanowczy. Swoim zachowaniem prowokuje sfery wyższe. W domu bogatego paralityka Philippe znajduje się nie z dobroci serca, chęci szerzenia pomocy humanitarnej, ale z potrzeby własnej. Dostaje posadę opiekuna bogatego mężczyzny oraz znak od losu jako zapowiedź potężnych zmian. Początek znajomości Drissa i Philippe był, bez zaskoczenia, bardzo typowy, dystansowy. Od momentu, w którym pojawia się humor, padają pierwsze żartobliwe słowa, zarys postawy pomocnika i służbisty zaciera się. Szybko poznajemy nowe oblicze chłopaka. Bardziej ludzkie, mniej przestraszone, oswojone. Pod wpływem obserwacji swojego chlebodawcy, pokornieje na świat, otwiera swój umysł i talent, o czym wcześniej nie pamiętał. Odmieniony pragnie nadać wyrazistszy koloryt choremu, ale w głównej mierze naprawia swoje wnętrze, pobiera nauki odpowiedzialności. Ulepszając duszę, wspólnie urzeczywistniając nadzieję dla dobra ogółu. Taki jest klimat <i>"Nietykalnych"</i>, po prostu bardzo miły. Oglądałam z wypiekami na twarzy, a serwowane dowcipy nie były miałkie, lecz takie, jakie powinny. Muzyka to dopełnienie solidnej konstrukcji, ekspresja kombinacyjna związana z pochodzeniem dwóch kompanów. Świat pięknych dźwięków Vivaldiego, wzniosłe Ave Maria Schuberta oraz utwory zupełnie inne, klubowe, przy których można pośpiewać beztrosko w samochodzie.<br />
<br />
Całość robi wrażenie. To dowód na to, że łatwo odkryć talenty aktorskie, o których wcześniej nie miało się pojęcia. <b>Francois Cluzet</b>, <b>Omar Sy</b>, wielkie dzięki, że daliście o sobie znać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1RaSCcC4r_JmkXTPnSGH5PnBCwYOqs7SxPNWEr4N7DdfmOo6-QTE4dv9Dt4cl9Y14eVLhSYKJloZJw8LEJi0_s7_KS9O9mZjoq2nx4tNO4pTPUvnQxMYJhw7YDM4DLB4JA5bvXm5c9QVf/s1600/intouchables_zdj1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="182" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1RaSCcC4r_JmkXTPnSGH5PnBCwYOqs7SxPNWEr4N7DdfmOo6-QTE4dv9Dt4cl9Y14eVLhSYKJloZJw8LEJi0_s7_KS9O9mZjoq2nx4tNO4pTPUvnQxMYJhw7YDM4DLB4JA5bvXm5c9QVf/s320/intouchables_zdj1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Natchniona piszę, mam nadzieję, że nie stek bzdur. I trzymajcie się, do kolejnego wirtualnego spotkania.Ó.http://www.blogger.com/profile/01017019542692431079noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4385817635436086670.post-9613229777362703002012-04-16T12:04:00.000-07:002012-05-05T07:24:46.998-07:00Pierwsza tego typu zabawa - dla moli książkowychHej! Dziś nie będzie recenzji. Szczerze mówiąc, ostatnio brakuję mi słów, aby wyrazić opinię na temat danego dzieła. Cóż, regres regresem, aktualnie zamierzam się porządnie "wygadać". Podpatrzyłam u kamykowej czytelni miłą zabawę. Odpowiadamy na pytania, a potem typujemy wybrane przez nas osoby. Zatem przechodzę do konkretów. (:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbs1svel2eTW8nJlbuLc1AL-P494lg2L0lqIRSbFed0vygqr5Zc49LvirOCD5_V3hhwqIJ54XfW4JZcSV6XvxTvG1kNK3z-tf3XuwbqpYvWjGVumdrmJ3cpvTaXS3zMwoW9O33cQxFtami/s1600/catalog_book.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbs1svel2eTW8nJlbuLc1AL-P494lg2L0lqIRSbFed0vygqr5Zc49LvirOCD5_V3hhwqIJ54XfW4JZcSV6XvxTvG1kNK3z-tf3XuwbqpYvWjGVumdrmJ3cpvTaXS3zMwoW9O33cQxFtami/s320/catalog_book.jpg" width="274" /></a></div>
<br />
<b>O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?</b><br />
Cóż, wieczorem, gdy za oknem można zaobserwować pierwsze gwiazdy.<b> </b>Skupiam się na lekturze i odpływam. Słowa wtedy stają się piękniejsze, pod osłoną nocy jakoś bardziej emocjonalnie podchodzę do bohaterów oraz możliwe, że wtedy zaczynam się z nimi identyfikować. W dzień także zdarza mi się czytać, ale znacznie rzadzej, gdyż wolnego czasu do zagospodarowania jest mniej.<br />
<br />
<b>Gdzie czytasz?</b><br />
U siebie w pokoju. Jeśli pogoda dopisuje, wychodzę na ogródek lub wybieram się do pobliskiego parku. Łącznik z naturą musi być. ;D<br />
<b> </b><br />
<b>W jakiej pozycji najchętniej czytasz?</b><br />
Leżąc, oczywiście tak jest najwygodniej. Zdarza mi się na siedząco, ale bardzo szybko zmieniam pozycję bądź zaczynam wiercić się niemiłosiernie - mój kręgosłup domaga się ciepłych i miękkich poduszek. To są chyba jedyne znane mi ustawienia ciała. Osobiście nie mogę wyobrazić sobie czytania na stojąco.<b> </b><br />
<b><br />
</b><br />
<b>Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?</b><br />
Najczęściej thrillery, dramaty, często psychologiczne. Również nie pogardzę klasyką oraz inteligentnym romansem.<br />
<b> </b><br />
<b>Jaką książkę ostatnio kupiłeś/aś albo dostaleś/aś?</b><br />
Ostatnio, pomyślmy....<br />
Chyba album ze zdjęciami Audrey Hepburn. Genialna sprawa, zwłaszcza dla fanów tej pięknej kobiety. Wspaniałe zdjęcia, mądre cytaty, ciekawostki związane z jej życiem prywatnym jak i zawodowym. Mało do poczytania. Tak poza tym to dostałam na urodziny <i>Kiki van Beethoven</i> od przyjaciółek, ale to było dawno temu.<br />
<br />
<b>Co czytałeś/aś ostatnio? </b><br />
<i>Rockmann: czyli jak nie zostałem saksofonistą</i>, <i>Rzecz o mych smutnych dziwkach</i>, <i>Pachnidło</i>. Pierwszą i ostatnią pozycję bardzo polecam. Natomiast tej środkowej radzę unikać jak ognia, można się poparzyć.<br />
<br />
<b>Co czytasz obecnie?</b><br />
<i>Obiecaj mi</i>.<b> </b><br />
<br />
<b>Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?</b><br />
Lektura musi być zadbana i jeśli chodzi o ośle rogi, postępuję niemal pedantycznie. Nie znoszę pozaginanych kartek, a jeśli kogoś na tym przyłapię, zdzielam znaczącym komentarzem. Posiadam parę zakładek.<br />
<b> </b><br />
<b>Ebook czy audiobook?</b><br />
Audiobook - nie miałam nigdy do czynienia. Raczej jestem wzrokowcem i muszę widzieć tekst, żeby go zrozumieć. Ebooka czytałam lata temu. Bolą oczy, jest nieprzyjemnie ogółem. Nie ma to jak pachnąca książka z wydrukowanymi stronnicami, piękną okładką i gładkim papierem. :D<b> </b><br />
<b><br />
</b><br />
<b>Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?</b><br />
<i>Dzieci z Bullerbyn</i>. Zachłannie, łapczywie pożerałam i do dziś wspominam z sentymentem. Poza tym, kiedy byłam mała, czytałam niewiele. Nie znosiłam tego. Raczej ograniczałam się do wymogów w szkole. Dobrze, że odwidziało mi się, bo jest to forma rozrywki niemalże idealnej, a już na pewno pomaga w wykształceniu, ortografii, relaksie.<br />
<b> </b><br />
<b>Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?</b><br />
Nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie.<br />
<br />
Dotarłam do samego końca - mam nadzieję, że i Wy razem ze mną. Taguję nową<br />
w świecie wirtualnym Darię. A masz :*<br />
<span style="color: blue; font-family: 'MS Shell Dlg 2'; font-size: 8pt;"><u>http://stapacpocienkimlodzie.blogspot.com/</u></span>Ó.http://www.blogger.com/profile/01017019542692431079noreply@blogger.com9